Wiek dojrzały jest wiekiem tego, co istotne. Między pięćdziesiątym a siedemdziesiątym rokiem życia można w końcu być sobą i dawać z siebie to, co najlepsze.
Oczywiście dla sześćdziesięciolatka przeszłość ma większe znaczenie niż dająca się przewidzieć przyszłość. Niewątpliwie przekroczył on pewien próg i popadłby w śmieszność, gdyby chciał odgrywać młodzieniaszka. Nie chodzi więc o to, by przeczyć oczywistości. Niemniej jednak czas dojrzałości może być czasem prawdziwych odkryć duchowych.
Dojrzałość duchowa wymaga wyzucia się z wielu roszczeń, co nie jest możliwe w młodości ani w sile wieku. Wszystko w swoim czasie.
Kiedy więc nadchodzi czas dojrzałości, naszym udziałem może stać się szczęście, które tylko on może nam przynieść.