To trudne pytanie. Kochać Boga to przyjąć Go całkowicie i rzeczywiście. To podporządkować Mu całe swoje życie. Chcieć być z Nim. Ale przedtem trzeba doświadczyć Jego miłości. Bóg jest Miłością i ta Miłość nie jest kochana. Było dwunastu apostołów, a tylko jeden został pod krzyżem. Zastanawiam się często, dlaczego on tam wytrwał wraz z niewiastami. Myślę, że powód został ukazany w czasie Ostatniej Wieczerzy. Jan przytulił się do piersi Jezusa. On po prostu kochał. Niewiasty pod krzyżem też zostały, bo kochały. Chrystus nie wołał niewiast. One, kierując się swoją miłością, poszły za Nim. Myślę, że to miłość pomogła im zostać pod krzyżem. Janowi, Matce Najświętszej i pozostałym niewiastom. Dla mnie więc kochać, to być cały czas przy Jezusie. Oczywiście temu mogą towarzyszyć i emocje, można doświadczać miłości emocjonalnej, mogą być również i noce duchowe i wydaje się wtedy nam, jakby Pana Boga nie było... A jednak właśnie wtedy miłość poznaje się po uczynkach.
Kiedy chłopak kocha dziewczynę, rna to wpływ na całe jego życie, na wszystko. Dzieje się tak, jeżeli jest naprawdę zakochany. Jak to jest, z tą Ojca miłością do Boga?
Jak jest z moją miłością do Pana Boga? Boję się mówić, że kocham Pana Boga. Ja zawsze Mu mówię: