Zrodlo - informacje o książce

Przewodnik po trudnościach wiary katolickiej

Pierre Descouvemont

fragment tekstu:

(...)
1. To, co się powtarza
Powiedział im też przypowieść o tym,
że zawsze powinni się modlić i nie ustawać:
"W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bat [.,.].
A Bóg czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych,
którzy dniem i nocą wołają do Niego?" (Łk 18,1-7).
Nie przepadamy za tym, co się powtarza regularnie, jak "wstawanie, śniadanie, praca"; wolimy to, co pachnie świeżością. Otóż obrzędy z konieczności mają w sobie coś regularnego, wręcz statycznego. Nawet jeśli się je od czasu do czasu dostosowuje, nie można zmieniać wszystkich obrzędów przy każdej celebracji! Chyba że zastosujemy ustawiczną rewolucję kulturalną, by doprowadzić do nieuniknionych reakcji, jakie powoduje.
Prawdą jest natomiast, że zawsze trzeba się wystrzegać rutyny, tego, co Peguy nazywał "duszą przyzwyczajoną". Należałoby na całe życie zachować duszę dziecka zachwyconego bliskością Jezusa obecnego w tabernakulum, dusze nowicjusza poruszonego czułością Boga. To właśnie tłumaczył któregoś dnia proboszcz z Ars: "Tym, co nam kapłanom przeszkadza, aby zostać świętymi, jest brak zastanowienia. Nie wnikamy w siebie samych. Nie wiemy, co robimy. A Pan Bóg przemawia w samotności. Mówię czasami biskupowi Devie: jeśli chcemy nawrócić swoją diecezję, musimy uczynić świętymi wszystkich proboszczów. Sposobem na bycie dobrym kapłanem byłoby życie jak seminarzysta. Ale nie zawsze jest to możliwe". Czy potrzeba dodawać, że nie chodzi o zachowywanie złudzeń czy niedojrzałości pierwszych lat, ale o wierność ustawicznie odnawianą w rytmie pierwszego wezwania i pierwszej odpowiedzi.
(...)

strona redakcyjna

wstęp (lub początek wstępu)

spis treści (lub początek spisu treści)

notka

Warning: mysqli_num_rows() expects parameter 1 to be mysqli_result, bool given in /chicago/linki2.php on line 44



Powrót