Zrodlo - informacje o książce

Porady psychologa. Poradnik pomocny w życiu

Giuseppe Maiolo

fragment tekstu:

(...)
Poszerzanie granic
Jako osoba naiwna i niepoprawnie optymistyczna, pozwoliłam, aby narzucono mi funkcję animatorki w grupie dziewcząt. Nie mam wielu obowiązków, ale gdybym ograniczyła się jedynie do wykonywania tego, co muszę, niewiele bym osiągnęła. Ja natomiast pokładam zaufanie w poczucie wspólnoty, które, jeśli tylko jest pielęgnowane, stanowi najlepsze przygotowanie do życia. Opieram się jedynie na mojej intuicji i doświadczeniu, ponieważ nie posiadam żadnego specjalistycznego przygotowania, którego nikt zresztą ode mnie nie wymaga.
Potrzebuję pomysłów, a poszukuję ich to tu, to tam. Dotychczas skupiłam się z dziewczętami (które widzę tylko kilka godzin w tygodniu) na postawie poświęcenia, czyniącej wielkim każdego człowieka, który potrafi altruistycznie wyrzec się siebie i poświęcić ludzkości. Jest to jednak temat słabo przemawiający do moich dziewcząt.
Czy mógłby Pan podsunąć mi jakieś pomysły?

1. Przykładanie zbyt wielkiej wagi do ducha poświęcenia w wychowaniu do życia w społeczeństwie może stać się bronią obosieczną. Chcąc nie chcąc, używając tego typu sformułowań, ryzykuje się przedstawienie socjalizacji jako zjawiska wysublimowanego, heroicznego i wyjątkowego, nie leżącego w ludzkiej aturze; jako czegoś, co jednostka powinna realizować, rezygnując, zgodnie z Pani słowami, z własnego ja z naturalnej potrzeby szczęścia i zrównoważonego, normalnego życia. Tym samym pojęcie "altruizmu" staje się nieco dwuznaczne, ponieważ także ono sugeruje wyrzeczenie się siebie, w imieniu troski o innych. Nie dziwię się zatem, że Pani wychowanki nie podzielają tej opinii. W dzisiejszych czasach, nie bez racji, pojęcia etyczne zostają zaakceptowane, jeśli w sposób jasny i konstruktywny wspierają wszystkie najistotniejsze potrzeby i możliwości człowieka. Normy zbyt oderwane od ludzkiej natury, które przymuszają i umartwiają, nawet jeśli dzieje się to w imieniu dążenia do doskonałości, zostaj ą odrzucone.
2. Z drugiej strony, aby rozwinąć w jednostce poczucie społecznej odpowiedzialności, wcale nie jest konieczne wymaganie od niej zaniedbywania siebie i własnych pragnień. Skłonność do socjalizacji należy do jednej z najsilniejszych potrzeb osobowości, a zaspokojenie jej jest niezwykle satysfakcjonujące. Czyż największą radością dla człowieka nie jest radość życia we wspólnocie? Miłość, małżeństwo, przyjaźń, macierzyństwo, braterstwo, koleżeństwo itd., czyż one nie stanowią wartości należących do instynktu społecznego? Niestety, jesteśmy dziedzicami kultury, która rozwinęła pozytywnie, ale i zbyt przesadnie, wszystkie wartości indywidualne (we wszystkich dziedzinach, od filozofii po nauki ścisłe), zaniedbując wykazanie tego, jak bardzo rzeczywistość zewnętrzna wpływa na egzystencję jednostki. W takim świetle "nastawienie się" na innych może wydawać się zwyczajnej osobie czymś "in plus", czymś "altruistycznym". (...)

strona redakcyjna

wstęp (lub początek wstępu)

spis treści (lub początek spisu treści)

notka

Warning: mysqli_num_rows() expects parameter 1 to be mysqli_result, bool given in /chicago/linki2.php on line 44



Powrót