DLACZEGO W DRODZE ?
Jedną ze znamiennych cech dzisiejszego życia jest jego ruchliwość i idący za ruchliwością niepokój. Człowiek żyje dziś bardziej niż w niedalekiej jeszcze przeszłości poza domem -poza mieszkaniem. Już bardzo wczesnym rankiem otwierają się bramy domów i drzwi mieszkań i wychodzą z nich - najczęściej w gorączkowym pośpiechu - ludzie młodzi i starsi. Nawet małych dzieci nie oszczędza ta codzienna wyprowadzka z mieszkań: zaspane i przecierające oczy zasypiają nieraz w czasie drogi, skłaniając głowę na ramieniu niosącego je ojca czy matki. Spokojne i pogodne budzenie się i przeżywanie poranka w rodzinnym domu jest im prawie nie znane. Już od wczesnego dzieciństwa zostały włączone w rytm tej codziennej wędrówki człowieka poprzez świat, po niezliczonych ulicach, autostradach, ścieżkach i drogach, którymi opasany jest cały glob ziemski wraz ze swymi oceanami i powietrzem.
Każdy z nas przynosi na świat zarodek ciekawości, pasję poznania, radość i niepokój działania, które same z siebie są elementem twórczym, ale ta dzisiejsza niespokojna ruchliwość nie jest już tylko wynikiem wewnętrznej potrzeby; w wielu wypadkach jest wymuszona przez okoliczności życia. Jest przyspieszona i ciągle przyspieszana. Należy się obawiać, że często doszła już, a nawet przekroczyła tę granicę, poza którą staje się niebezpieczna czy wręcz zabójcza dla duchowego, moralnego i fizycznego rozwoju człowieka.