Zrodlo - informacje o książce

Marta Robin. Nieruchoma podróż (książka)

Jean Jacques Antier

wstęp:

(...)
Przypominała dziecko nawet głosem. Była raczej wesoła niż radosna, głos miała wysoki i spokojny, jej śpiew przypominał śpiew ptaka. Sposób bycia był niewyrażalną istotą poezji.
Podziwiałem ów wysoce zorganizowany umysł, który nigdy nie sypiał. Jednakże przywilejem Marty było ignorowanie siebie. A nie ma nic piękniejszego na tym świecie niż twarz kobiety, która nie stara się podobać.
Marta była zwyczajna. Jak chleb, jak mleko prosto od krowy, które można spożywać o każdej porze dnia, jak wiosenny poranek, rozmowa przy kominku, wędrówka do Emaus, łamanie się chlebem; jak życie nad brzegiem jeziora, łagodne, spokojne, znajome, bez niespodzianek innych niż chlupot wody, stukot drewnianych chodaków i śmiech dzieci. U niej i wokół niej mieszało się wielkie z małym, wysokie z niskim, pospolitość z subtelnością. W sumie było to życie ludzkie w najniezwyklejszym ze swoich aspektów, co sprawia, że przestaje być ono niezwykłe, a staje się wspólne wszystkim ludziom.
Tym, co dominowało u Marty, była jej zdolność do poświęceń, na wzór Chrystusowy. Czuła się bezpośrednio powiązana ze wszystkimi. Zbawienie bliźniego dotyczyło jej własnej egzystencji. Konflikt dobra ze złem był walką, w której znajdowała się na pierwszej linii, wydając się na ofiarę odkupieńczą. U Marty dar z siebie występował w czystej postaci, był całkowity i bez skazy. Nawet przy nadmiernym obciążeniu problemami zachowywała uśmiech.
(...)

strona redakcyjna

fragment tekstu

spis treści (lub początek spisu treści)

notka

Warning: mysqli_num_rows() expects parameter 1 to be mysqli_result, bool given in /chicago/linki2.php on line 44



Powrót