"Papiez i przełożona"
Siostrze furtiance zamarło serce. Przed drzwiami stal sam Papież i czekał cierpliwie, nadusiwszy uprzednio leciutko na dzwonek. Jan XXIII przyszedł właśnie odwiedzić chorego księdza w szpitalu Ducha Świętego w Rzymie.
Siostra przycisnęła guzik dzwonka, aby go wpuścić, i pobiegła poinformować o wszystkim przełożoną. Ta przyszła cała podenerwowana. Wizyta na takim szczeblu nie zdarzyła się jeszcze nigdy w szpitalu Ducha Świętego. Chciała się od razu przedstawić i powiedziała:
Jestem przełożoną Ducha Świętego.
Papież uśmiechnął się serdecznie i odpowiedział:
- Tak daleko to ja jeszcze nie zaszedłem. Jestem tylko zastępcą Jezusa Chrystusa.