Zrodlo - informacje o książce

Historia Rity - duchowe i fizyczne uzdrowienie poranionej duszy

Rita Klaus

fragment tekstu:

(...)
Maryville
Opierając głowę o zimną szybę autobusu, oglądałam krajobraz Iowy w przepływający obok. Ostatnim razem patrzyłam na to, zdałam sobie sprawę, kiedy siedziałam w pociągu jadąc do Masseny. Byłam wówczas pełna nadziei, pełna chęci, zmierzająca ku nieznanemu, z silnym przekonaniem, że jestem w centrum woli Boga.
Teraz takiej pewności nie miałam. Nie miałam żadnego poczucia, że Bóg jest ze mną - albo ja z Nim. A to mi się nigdy wcześniej nie przytrafiło. Moje śluby były zarówno kotwicą, pomagającą mi wytrzymać wpływ potężnych prądów i fal, jak i podwalinami, podstawą, na której miałam zbudować życie duchowe. Teraz zagubiłam się, zaczęłam dryfować. Czułam się całkowicie otępiała - i nic nie wskazywało na to, żeby to znieczulenie miało ustąpić. Nie żebym chciała, by tak się stało; było we mnie tyle duchowego bólu, że mogło wystarczyć na całe życie.
Próbowałam się modlić, ale nie miałam odczucia, że moje modlitwy ą wysłuchiwane. Brzmiały dla mnie po prostu jak słowa, nic więcej. Ale i tak dalej się modliłam - bo nie było nic więcej do zrobienia.
Mojej pamięci narzuciła się bardzo mocno definicja piekła podana przez Teresą z Avila: być oddzielonym od Boga. Teraz byłam w piekle. I sama tam poszłam.
Jechałam teraz do domu - i skrzywiłam się na tę myśl: jeszcze tego ranka domem był dla mnie macierzysty dom zgromadzenia. Teraz, jak sądziłam, domem będzie dla mnie miejsce, gdzie mieszkają moi rodzice.(...)

strona redakcyjna

wstęp (lub początek wstępu)

spis treści (lub początek spisu treści)

notka

Warning: mysqli_num_rows() expects parameter 1 to be mysqli_result, bool given in /chicago/linki2.php on line 44



Powrót