Zrodlo - informacje o książce

Homoseksualizm i nadzieja

Aardweg Gerard van den

fragment tekstu:

(...)
DZIEDZICZNOŚĆ
Chromosomy płciowe, wyjątkowo złożone struktury molekularne zawierające dziedzicznie przekazywane informacje, można bezpośrednio zbadać w laboratorium. Mężczyźni i kobiety o orientacji homoseksualnej zdają się mieć normalne chromosomy, odpowiednio męskie i żeńskie." To znaczy, że musimy przyjąć, iż wszystkie organy i funkcje związane z seksualnością, od anatomii organów do ośrodków mózgowych odpowiedzialnych za czynności płciowe - a zatem cała "infrastruktura" seksualności -jest dziedziczona jako normalna. Teorii wrodzonej dewiacji seksualności czy preferencji seksualnych nie można więc podtrzymać.
Gdyby jednak ktoś wolał obstawać przy możliwym czynniku dziedzicznym, czynnik taki byłby jedynie czynnikiem predysponującym, który ułatwiałby rozwój homoseksualny. O czynniku tego typu myślał Kallmann, w roku 1958 wyjaśniając niezwykle interesujące wyniki swoich badań, związane z identycznymi i nieidentycznymi (jedno- i dwujajowymi) bliźniakami - homoseksualistami płci męskiej. Odkrył on, że wszyscy jednojajowi bliźniacy z tej grupy, mający brata o skłonnościach homoseksualnych, mieli również odczucia homoseksualne, choć nie w tym samym stopniu. Jednak zaledwie dwanaście procent bliźniaków nieidentycznych (dwujajowych) mających brata o skłonnościach homoseksualnych, nie wykazywało żadnych zainteresowań homoseksualnych. Stuprocentowe podobieństwo lub zgodność co do homoseksualizmu u bliźniaków jednojajowych - osób o absolutnie identycznej konstytucji genetycznej, nie jest jednak żadną miarą uniwersalne i musiało być konsekwencją szczególnego
doboru próbki Kallmanna. W okresie późniejszym odnotowano całą serię dokładnie przebadanych identycznych par, w których jedna osoba miała orientację homoseksualną, a druga heteroseksualną. Co więcej, rośnie świadomość faktu, że ten typ badań bliźniaków, jakkolwiek fascynujący sam w sobie, nie może rozstrzygać, czy własność lub zmienna osobowości jest określana w drodze dziedziczenia. Dane, jakie podaje Kallmann, można równie dobrze wyjaśnić wychowaniem dzieci i innymi czynnikami, środowiskowymi lub psychologicznymi, jak na przykład wysoki stopień utożsamiania się z bliźniaczym rodzeństwem, który jest tak uderzający. Dość wysoka zgodność występowania homoseksualizmu, odkryta przez Kallmanna u bliźniaków dwujajowych (dwanaście procent), sugeruje wyraźnie, że powinniśmy obrać ten kierunek poszukiwania wyjaśnienia. Widnieje tu o wiele większe podobieństwo niż w przypadku niebliźniaczych braci mężczyzn o skłonnościach homoseksualnych. Pod względem genetycznym, bliźniacy dwujajowi są tak samo podobni, i tak samo różni, jak bracia niebliźniacy. Innymi słowy, większe podobieństwo w kwestii homoseksualizmu u bliźniaków dwujajowych ma przyczyny niegenetyczne. Także w ich przypadku za wyjaśnienie może służyć relatywnie bardziej intensywne zjawisko utożsamiania się z rodzeństwem w porównaniu z niebliźniakami, to znaczy poczucie bycia alter ego drugiej osoby oraz bycia tak samo traktowanym i postrzeganym przez otoczenie.(...)

strona redakcyjna

wstęp (lub początek wstępu)

spis treści (lub początek spisu treści)

notka

Warning: mysqli_num_rows() expects parameter 1 to be mysqli_result, bool given in /chicago/linki2.php on line 44



Powrót