Zrodlo - informacje o książce

Ewangelia dziś, rok C, tom II

ks. Edward Staniek

fragment tekstu:

(...)
Wędrujemy cały dzień w siedmioosobowej grupie. Blisko dwie godziny trwało męczące podejście, a później szlak prowadził szczytami Beskidów. Długie odcinki prawie spacerowe. Był czas na spokojną rozmowę. Poprzedniego dnia jeden z uczestników, student, prosił
o możliwość dyskusji na temat uwodzicielskiej siły grzechu. Nie mógł pojąć, dlaczego grzech odnosi nad nami tak łatwe zwycięstwo. Mimo że było to jego osobiste pytanie, w rozmowę włączyli się wszyscy, a problem stał się tematem dnia.
Dość szybko zgodzono się, że człowiek w grzechu sięga po dobro, a nie po zło. Grzech kusi dobrem, którego osiągnięcie łączy się nierozerwalnie ze zniszczeniem innego dobra. Dopiero po grzechu człowiek odkrywa, że dobro zniszczone było o wiele cenniejsze niż nabyte, a często i to nabyte okazuje się tylko bańką mydlaną pryskającą w momencie jej osiągnięcia.
Siła więc grzechu tkwi w sposobie oczarowania człowieka proponowanym dobrem. Tak na przykład matce przerażonej trudnościami, jakie pojawią się z chwilą urodzenia dziecka, grzech ukazuje łatwe rozwiązanie przez zamordowanie nienarodzonego. Czar "łatwego życia" bez dziecka jest tak przekonujący, że kobieta sięga po to rozwiązanie. Bańka mydlana pęka jednak w momencie popełnienia grzechu. Życie staje się potwornie ciężkie z powodu wyrzutów sumienia, a nierzadko również z powodu komplikacji dotyczących zdrowia matki. Gdyby kobieta znała całą prawdę o tym grzechu i jego następstwach, nigdy by go nie popełniła.
W tym kontekście uczestnicy rozmowy zwracali uwagę na potrzebę bardzo wszechstronnego ukazywania wszystkich wymiarów grzechu, sądząc, że w ten sposób można zdemaskować i osłabić jego uwodzicielską siłę. Dość szybko jednak punkt ciężkości dyskusji przeniósł się z grzechu na samego człowieka. Pytanie sformułowano ostro: dlaczego człowiek jest tak głupi, że daje się złowić na przynętę zastawioną przez grzech? Wskazywano na pijaków, narkomanów, złodziei, morderców, pytając, dlaczego sięgają po grzech skoro płacą za niego tak straszną cenę?
W poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie zaczęto śledzić drogę wiodącą do wielkich grzechów. Po pewnym czasie ze zdziwieniem stwierdzono, że zmaganie z grzechem trwa od pierwszych lat życia. Wspominano osobiste zwycięstwa i porażki, sięgając aż do dziecięcych lat. Pieniądze skradzione matce na lody, a następnie poszukiwanie tych pieniędzy drogą uczciwą, by móc je zwrócić do portmonetki i w ten sposób uciszyć wyrzuty sumienia. Bolesne zmagania siedmioletniego Wojtka, który musiał zrezygnować z oglądania kolumny wojsk pancernych przejeżdżających przez wioskę tylko dlatego, że rodzice kazali mu w tym czasie pilnować młodszą siostrę. Trud przyznania się do zniszczenia magnetofonu, co można było z łatwością zrzucić na poprzedniego użytkownika. Z lat młodzieńczych zdecydowane odmówienie trzeciego kieliszka alkoholu, mimo natarczywych nalegań całego towarzystwa. Zwrócenie dużej sumy pieniędzy znalezionych na ulicy. Obrona skrzywdzonego kolegi itp.
Zmaganie z grzechem trwa przez całe życie. Zaczyna się od rzeczy drobnych już w dziecięcych latach. Ten, kto wygrywa walkę po walce, nabywa stopniowo mądrości i grzech tak łatwo go nie zwiedzie. Kto zaś lekceważy przeciwnika i pozwoli mu odnosić zwycięstwa w rzeczach drobnych, przegra również bitwę o wielkie wartości. Trafne było podsumowanie tej długiej rozmowy dokonane przez maturzystę. Jego zdaniem każdy ciężki grzech zanim zaistnieje, ma już długą historię. Jego zwycięstwo jest przygotowywane całymi latami. Można powiedzieć, że grzech o wiele dłużej i dokładniej przygotowuje się do odniesienia zwycięstwa, niż sam człowiek do starcia z grzechem i w tym tkwi tajemnica jego uwodzicielskiej siły. Ileż zatem mądrości jest zawartej w wezwaniu autora Listu do Hebrajczyków, aby uczniowie Chrystusa "opierali się aż do krwi, walcząc przeciw grzechowi". Z grzechem może wygrać tylko ten, kto chce z nim walczyć.(...)

strona redakcyjna

wstęp (lub początek wstępu)

spis treści (lub początek spisu treści)

Warning: mysqli_num_rows() expects parameter 1 to be mysqli_result, bool given in /chicago/linki2.php on line 44



Powrót