Zrodlo - informacje o książce

Diabelski traktat - powieść o czasach ostatecznych

Tim Lahaye, Jerry B. Jenkins

wstęp:

(...)
Kataklizm ma zasięg ogólnoświatowy. Pewnej nocy miliony ludzi znikają w mgnieniu oka. Bez żadnej zapowiedzi, bez ostrzeżenia. Po prostu zniknęli, wyparowali, pozostawiając po sobie tylko to, co materialne: ubrania, okulary, szkła kontaktowe, spinki do włosów, aparaty słuchowe, biżuterię, buty, a nawet rozruszniki serca.
Miliony znikają, ale na Ziemi nadal pozostaje wielu - sami dorośli, trochę młodzieży. Wszystkie dzieci, także jeszcze te nie narodzone, zniknęły w jednej chwili, niektóre w trakcie porodu.
Wszędzie zaczyna się nieopisany chaos. Rozbijają się samoloty pozbawione pilotów. Pociągi, autobusy i samochody zderzają się, gdy osoby je prowadzące znikają w jednej sekundzie. Toną statki. Domy stają w płomieniach. Ludzie, którzy przeżyli, pogrążają się w rozpaczy, co często prowadzi do samobójstw. Transport i komunikacja zostają sparaliżowane. Pozostali na ziemi ludzie muszą zacząć sobie radzić w nowej sytuacji.
Niektórzy uważają, że to wstępna faza jakiejś inwazji z kosmosu. Inni traktują te masowe zniknięcia jako skutek ataku bliżej nieokreślonego wroga. Jakiego? Nie wiadomo, skoro każdy kraj na kuli ziemskiej doświadczył tego samego kataklizmu i to w tym samym momencie.
Kapitan lotnictwa Rayford Steele razem ze swoją córką Chloe żyją. Żona Rayforda, Irena, i ich dwunastoletni syn zniknęli. Steele doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co zaszło. Jego żona wiele razy przestrzegała go. I stało się. Chrystus zstąpił, aby zabrać do nieba tych, którzy należeli do niego i oczekiwali Jego przyjścia. Wszyscy inni, jak on sam i Chloe, zostali pozostawieni.(...)

strona redakcyjna

fragment tekstu

Warning: mysqli_num_rows() expects parameter 1 to be mysqli_result, bool given in /chicago/linki2.php on line 44



Powrót