Sprawa obrony życia jest jednym z tych obowiązków, który jest wzmocniony przez nasze wejście w trzecie tysiąclecie. [...] Widzę pewną analogię;jaka istnieje pomiędzy obroną życia nienarodzonych a obroną tego życia,
które jest narażone u jego końca. Ono nie jest narażone na to, że zgaśnie, ale narażone jest na to, że czło- wiek będzie interweniował po to, żeby i zapanować nad tym procesem odchodzenia. Zapanować nie w tym znaczęniu, żeby go przedłużać, ale po to, żeby go skrócić, stać się jego panem,panem życia. [...] Nie ukrywam, że Ť dla mnie jest to dopiero początek wielkiego działania, aby odwrócić ten - rzekomo nieuchronny - proces, a powiedziałbym od siebie - deformację mentalności ludzkiej w odniesie-niu do życia tych, którzy są chorzy terminalnie.
Kardynał Franciszek Macharski